HEAVEN, MIEKO KAWAKAMI


 

Przyznam szczerze, że ja tej książki chyba nie zrozumiałam.

Nie zachwycam się, nie pojmuje, nie wzruszam i nie widzę żadnego feministycznego przesłania.

Ale od początku…

W skrócie jest to historia przyjaźni dwóch szkolnych ofiar: chłopaka i dziewczyny. On odkąd pamięta był poniżany i bity przez uczniów z klasy. Ze względu na dużego zeza, koledzy przezwali go Maroko. Ona z kolei jest ofiarą żeńskiej części klasy. Przyczyna tkwi w wyglądzie i zapachu dziewczynki, który delikatnie mówiąc, nie jest przyjemny. Jest na to w powieści wytłumaczenie, którego nie chciałabym tu potencjalnym czytelnikom wyjawiać.

Generalnie jednak, w całej powieści śledzimy losy gnębionych bez przyczyny młodych ludzi, którzy nie potrafią sobie z tym radzić. Żaden z bohaterów nie skarży się też na swoją sytuację w domu, dlatego znikąd nie dostają pomocy. Mają tylko siebie i swoje wsparcie. I … - dotąd rozumiem. Ale nie mogę pojąć sposobu tłumaczenia tego cierpienia przez dziewczynkę! Postawa do jakiej cały czas przekonuje i siebie i przyjaciela to postawa biernej ofiary. Uważa, że ich cierpienie ma sens, że oprawcy tego nie rozumieją, ale kiedyś dorosną do tej wiedzy itd.

Mało tego, w końcowej części powieści denerwuje się na wieść, że Maroko mógłby zrobić operację oka i już nigdy nie cierpieć z powodu zeza... .

No ja się na to wszystko nie zgadzam!

Po pierwsze, nie można dopuścić do tolerowania przemocy i przyjmowania cierpienia jako jakieś specjalnej misji. Trzeba szukać pomocy i wsparcia, ale takiego, które pomoże mi wyjść z trudnej sytuacji. Nie można pozwolić się kopać i gnębić. Nie można robić wszystkiego, na co mają ochoty oprawcy. To prosta droga do depresji i autodestrukcji.

Niestety, mnie książka oburzyła i kompletnie nie rozumiem zachwytów innych czytelników. Pomijając zresztą kwestie moralne, powieść jest też momentami mało realna (naprawdę nikt z domowników nie zorientował się, że dziecko chodzi brudne i śmierdzące do szkoły?), a zachowania bohaterów irytujące. Język powieści jest jak dla mnie zbyt banalny, a opisywane przeżycia bohaterów, dosyć płytkie.

 Jeśli ktoś miał w ręce tę powieść Mieko Kawakami, to bardzo proszę o podzielenie się wrażeniami z lektury. Jestem ciekawa jak inni ją odbierają.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

WYSPA TAJEMNIC, MARTIN SCORSESE

1670 - SERIAL

TYLKO ONA ZOSTAŁA, RILEY SAGER