CZŁOWIEK W POSZUKIWANIU SENSU, VIKTOR E. FRANKL

Książkę przeczytałam w kilka godzin. Bardzo interesująca pozycja, na którą naprowadziła mnie inna powieść – ta o księdzu Kaczkowskim, Johnny.

Człowiek w poszukiwaniu sensu to właściwie pamiętnik. Dzieli się on na dwie części. Pierwsza dotyczy wspomnień autora z pięcioletniego okresu przebywania w Auschwitz i innych obozach koncentracyjnych. Nie jest to jednak wspomnienie martyrologiczne, ukazujące tylko i wyłącznie ludzkie cierpienie, opisy brutalnego znęcania się nad więźniami i okropnej, nie do zniesienia rzeczywistości. Jako, że autor był psychiatrą i psychoterapeutą, w bardzo interesujący sposób przyglądał się i opisywał obozowe życie. Szczególną uwagę poświęcał sposobom w jaki wszyscy członkowie obozu, nie wyłączając strażników i kapo, próbowali przetrwać. Obserwując zachowanie innych i badając samego siebie, doszedł on do wniosku, że aby żyć, trzeba mieć ku temu powód. Trzeba nadać swojemu życiu sens. Nawet w tak ekstremalnych miejscach jak obóz koncentracyjny należało wymyślić sobie jakiś cel, choćby przyziemny i mały, byle tylko chcieć przeżyć kolejny dzień. Swoją teorię, bazującą na przeżyciach i obserwacjach wyniesionych z obozu, przedstawia w drugiej części książki dotyczącej logoterapii.

Frankl uważał, że najbardziej elementarną potrzebą każdego człowieka, jego najgłębszym popędem, jest właśnie posiadanie sensu życia. Na podstawie własnych obserwacji z obozu, odrzucał on freudowską teorię o popędzie seksualnym i pokusach jako pierwotnych siłach rządzących człowiekiem. Logoterapia jako nowa metoda psychoterapii skupiała się na akceptowaniu siebie i na ciągłym szukania w swoim życiu celów, które chciałoby się realizować.

Frankl nie tylko bazował na wojennych przeżyciach. Swoją terapię opierał również o badania mechanizmów współczesnego świata. Dostrzegał on, iż człowiek coraz częściej zstępowany przez maszyny, ma nadmiar wolnego czasu, którego nie potrafi sensownie wykorzystać. Zaczyna czuć pustkę i traci ochotę do życia, ma poczucie braku sensu. Terapia polegała na pomocy w jego odnalezieniu. Przy okazji autor dzieli się z nami swoimi naprawdę nietypowymi rozważaniami na temat cierpienia (Przyjmowanie cierpienia, które nie jest konieczne, to masochizm, a nie heroizm) dobra i zła w człowieku, jego przyzwoitości lub jej braku; o sile miłości i decydowania o sobie.

Naprawdę świetna książka, która otwiera oczy na wiele spraw, kwestionuje utarte poglądy, krytycznie podchodzi do wcześniejszych teorii i schematów, a jednocześnie podaje nowe możliwości i drogi.

Gorąco polecam!

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

WYSPA TAJEMNIC, MARTIN SCORSESE

LEKCJE CHEMII, BONNIE GARMUS

1670 - SERIAL