DOM Z WITRAŻEM, ŻANNA SŁONIOWSKA
Książkę otwiera scena wniesienia ciała Marianny, owiniętego
w niebiesko-żółtą flagę. W środku, opowieść o losach czterech kobiet reprezentujących
cztery pokolenia. Wszystkie mieszkają na Ukrainie i wszystkie coś dla niej
poświęcają. Najstarszej - Prababce Stanisławie wojna w 1937 w Leningradzie zabiera
męża i jednocześnie ojca Aby. Wiele lat później Prababka zabiera jej nadzieję
na karierę malarską i wyjazd do Polski, szantażując ją wspomnieniami z czasów,
kiedy oddawała jej swój chleb by przeżyła. W kolejnym konflikcie pokoleń to Aba
zabrania swojej córce kariery solistki. Tym razem jednak Mama Marianna stawia na swoim. Będąc
już śpiewaczką operową, poświęca się sprawom Ukrainy, przez co zaniedbuje i
porzuca wszystko co kocha: wpierw córkę, później kochanka, a na końcu karierę. Powieść
kończy się, kiedy główna bohaterka, ostatnia przedstawicielka rodziny, idzie na
Majdan.
W powieści nie tylko śledzimy losy bohaterek ale
przypatrujemy się tez pięknu Lwowa, jego zabytkom, kamienicom, wchodzimy w
uliczki i zaglądamy na targ. Toczą się tu rozmowy o sztuce i o historii.
Intersujący staje się romans córki z kochankiem matki. Historia miasta dzieje
się na naszych oczach, a w niej toczą się losy bohaterów.
Można powiedzieć, że jest to książka- witraż, zbudowana nie
tylko z historii czterech kobiet, ale też z wielu kontekstów otwierających nam
drogę do myślenia o marzeniach, sztuce, miłości, ojczyźnie i poświęceniu.
Na końcu rzecz
najważniejsza dotycząca tej powieści.
Skończyłam ją czytać 23 lutego o godzinie 23.30 i poszłam spać.
Kilka godzin później wybuchła wojna na Ukrainie…
Komentarze