KLIENT, ASGHAR FARHADI
Mimo iż film osadzony jest w Teheranie, a jego bohaterowie
to irańska inteligencja, nie odebrałam go jako opowieści o szczególnie ciężkiej
sytuacji kobiet po gwałcie na Wschodzie. Dla
mnie film był od razu uniwersalny i uważam, że przedstawione problemy moralne
i społeczne bohaterów dotyczą wszystkich. W pewnym sensie film mnie zawiódł, co
wynika z faktu iż nastawiłam się na thriller i do końca czekałam na coś
mocniejszego, na element, który by mną wstrząsnął, wyjaśnił coś lub ostatecznie
domknął, Teraz, pisząc tą recenzję, dochodzę do wniosku, że właściwie wywołał
taki efekt przez to, że właśnie niczego nie domknął! Zakończenie pozostaje
otwarte, mnóstwo wątków nie zostaje do końca wyjaśnionych (nawet nie do końca
mam pewność, że kobieta została zgwałcona).
Podsumowując jeśli chodzi o sposób trzymania w napięciu to byłam nieco rozczarowana nastawiając się na thriller: czekałam na szybszy i większy rozwój akcji. Jako dramat psychologiczny jest to z pewnością dobry fil
m, aczkolwiek lepiej oceniam Rozstanie. Myślę, że momentami obraz był rozciągnięty, niepotrzebnie wydłużony. Scena finałowa chyba najgorsza. To co, z kolei jest niewątpliwym walorem tego obrazu jaki i wspomnianego Rozstania to fakt, że mamy poczucie bliskości takiego życia jakie zostało przedstawione. Chodzi mi o to, że łatwo jest mi wejść w klimat filmu, czuć, że postacie mogłyby być moimi sąsiadami, mieszkać tuż obok. Ja przynajmniej za każdym razem tak czuję filmy Farhadiego. Dostrzegam odrębność kultury, ale ona mi w ogóle nie przeszkadza, nawet jej za bardzo nie czuję, nie ma bariery między nami. Myślę, że to ogromna sztuka stworzyć tak bliskie dzieło, poruszające wszystkie nici naszej psychologii, naszego czucia, emocji, przeżywania. Dzięki temu, każdy przedstawiony w filmie temat dotyka nas głębiej i potrafimy się wczuć w sytuację bohaterów. Można więc śmiało powiedzieć, że są to mistrzowskie filmy psychologiczne. Zapraszam serdecznie do prześledzenia twórczości tego reżysera, jego filmy są również dostępne w naszym Dziale Audiowizualnym.
Podsumowując jeśli chodzi o sposób trzymania w napięciu to byłam nieco rozczarowana nastawiając się na thriller: czekałam na szybszy i większy rozwój akcji. Jako dramat psychologiczny jest to z pewnością dobry fil
m, aczkolwiek lepiej oceniam Rozstanie. Myślę, że momentami obraz był rozciągnięty, niepotrzebnie wydłużony. Scena finałowa chyba najgorsza. To co, z kolei jest niewątpliwym walorem tego obrazu jaki i wspomnianego Rozstania to fakt, że mamy poczucie bliskości takiego życia jakie zostało przedstawione. Chodzi mi o to, że łatwo jest mi wejść w klimat filmu, czuć, że postacie mogłyby być moimi sąsiadami, mieszkać tuż obok. Ja przynajmniej za każdym razem tak czuję filmy Farhadiego. Dostrzegam odrębność kultury, ale ona mi w ogóle nie przeszkadza, nawet jej za bardzo nie czuję, nie ma bariery między nami. Myślę, że to ogromna sztuka stworzyć tak bliskie dzieło, poruszające wszystkie nici naszej psychologii, naszego czucia, emocji, przeżywania. Dzięki temu, każdy przedstawiony w filmie temat dotyka nas głębiej i potrafimy się wczuć w sytuację bohaterów. Można więc śmiało powiedzieć, że są to mistrzowskie filmy psychologiczne. Zapraszam serdecznie do prześledzenia twórczości tego reżysera, jego filmy są również dostępne w naszym Dziale Audiowizualnym.
Komentarze