SIEDEM DNI, TOMASZ SABLIK
Grupka obcych sobie ludzi przylatuje na siedem dni na Sycylię na wakacje. Zamieszkują w jednym hotelu, a każde z nich przybyło tutaj z innego powodu.
Roma chce utwierdzić się co do uczuć i wspólnych planów na
przyszłość z narzeczonym Rafałem . Chiara, przykuta do wózka młoda kobieta nie
radzi sobie z tym co ją spotkało, a także czy ma prawo wymagać od swojego męża
Mikołaja takiego poświęcenia jakim jest opieka nad osobą niepełnosprawną. Jest
jeszcze Stanisław, który postanowił zrobić niespodziankę swoim ukochanym
kobietom żonie Marii i córce Lenie i zabrać je na wyjątkowe wakacje. Pytanie
czy one rzeczywiście tego właśnie chciały. Zapomniałabym o Rudku, nastolatku z Niemiec,
który również zamieszkał w tym samym hotelu i stał się dla Leny jedynym godnym towarzyszem
spędzania wspólnego czasu. Wkrótce okaże się, że losy tych wszystkich osób
zaczną się przeplatać w ten czy inny sposób.
Ciekawy pomysł na fabułę. Każdy z bohaterów opowiada swoją
historię. Autor zastosował bardzo ciekawy zabieg , każdy rozdział to nowy dzień
pobytu, a w każdym dniu są opisane perypetie co najmniej dwóch głównych postaci.
Każda z nich wnosi coś nowego, bardziej wartościowego.
Autor portretując poszczególne osoby, ich zachowania i
problemy wysyła przekaz, że nie ważne gdzie się znajdujemy, na jakim etapie
życia obecnie jesteśmy. Jeśli natrafimy choćby przez przypadek na właściwą
osobę, która jest w stanie nas zrozumieć, wesprzeć, pomóc, to wystarczy byśmy znowu
poczuli się dobrze i na nowo uwierzyli, że jesteśmy wartościowi i silni mimo
różnych przeciwności.
Polecam!
Komentarze