OBCY, ALBERT CAMUS
Początkowo Meursault mnie irytował. Wszystko był mu
obojętne: śmierć matki w przytułku, do którego ją oddał, przyjaźń z mściwym
sutenerem, propozycja małżeństwa, która wychodzi od kochanki, znęcanie się nad
psem przez sąsiada czy wreszcie uczestnictwo w bójce z Arabami i zastrzelenie
jednego z nich. Francuski bohater podchodzi do tych wszystkich zdarzeń z
szokującym i irytującym spokojem.
Jednakże w drugiej części książki, zaczynamy postrzegać naszego
bohatera jako buntownika i nonkonformistę. Dosłownie do ostatnich chwil,
konsekwentnie trzyma się swojej prawdy i pozostaje sobą. Nieczuły na presje
społeczną, nieumiejący niczego zataić ani przekłamać, prosty człowiek,
przyjmuje z całkowitą świadomością swój los.
Utwór dosyć trudny i niepokojący. Pozostawia wiele miejsca
na dyskusje albo nawet kłótnie.
Komentarze