ŚLEBODA, PIONEK, MAŁGORZTA I MICHAŁ KUŹMIŃSCY
Tym wszystkim, którzy jeszcze nie zaznajomili się z prozą
Małgorzaty i Michała Kuźmińskich polecam cykl książek z Anną Serafin (panią
doktor antropologii) i Sebastianem Strzygoniem (dziennikarzem śledczym).
Ja pozwolę sobie na początek przybliżyć dwa pierwsze tomy,
czyli Ślebodę i Pionka.
W Ślebodzie
dopiero poznajemy zarówno antropolożkę jak i dziennikarza.
Anna przyjeżdża do Murzasichla, malowniczej podhalańskiej
wioski na urlop, a przy okazji ma zamiar zacząć pisać książkę. Murzasichle nie
jest dla kobiety miejscem przypadkowym, ani nowym. Jest to jednak dla niej miejsce bardzo wyjątkowe,
ponieważ mieszka tu jej rodzina ze strony matki, a ona sama przyjeżdżała tu jako
dziecko we wszystkie wakacje.
Pech chce, że gdy wraca tu po tylu latach i postanawia wybrać się w góry, podczas wędrówki natrafia na zmasakrowane ludzkie zwłoki. Wkrótce okazuje się, że należą one do Jana Ślebody, starego górala odludka i dziwaka. Na dodatek przez przypadek podczas rozmowy telefonicznej wspomina o znalezisku znajomemu Bastianowi Strzygoniowi. Ten zaś jak to dziennikarz śledczy w momencie podchwytuje temat, melduje się pod Tatrami i niebawem dołącza do Anki. Tak rozpoczyna się ich wspólne śledztwo. Mało tego w krótkim czasie lista ofiar się wydłuża a Anka i Bastian próbują wyjaśnić co ma z tym wspólnego biznesmen z Ameryki, lokalny bogacz, pewien polityk oraz Goralenvolk….
W Pionku autorzy
przenoszą fabułę do Gliwic. To tutaj na Politechnikę Śląską oddelegowana
zostaje Anka. Ma prowadzić wykłady z
socjologii i antropologii. Niestety
niedługo później w parku nieopodal uczelni odnalezione zostają zwłoki młodej
dziewczyny, która była studentką Serafin. Obrażenia na ciele młodej
kobiety przypominają historię, która miała tu miejsce przed laty. Zaczyna więc wracać
temat seryjnego mordercy nazwanego przez media Wampirem z Szombierek, który co
prawda jeszcze odsiaduje karę więzienia, ale wkrótce ma wyjść na wolność.
Po porażce, którą Strzygoń poniósł w Murzasichlu niesłusznie oskarżając pewnego człowieka dziennikarz postanawia przenieść się na Śląsk i właśnie tutaj zgłębić największego zagłębia seryjnych morderców. W ten właśnie sposób ponownie krzyżują się drogi Anki i Bastaina. Dziennikarz odnajduje córkę zamordowanej przed laty kobiety i prosi, aby ta opowiedziała co pamięta z wydarzeń sprzed lat. Próbuje również namówić antropolożkę na widzenie z tajemniczym Wampirem. Wkrótce pytania zaczynają się mnożyć. Czy za śmiercią dziewczyny stoi jakiś seryjny morderca lub jego naśladowca, a może winni są jej koledzy z uczelni tego nie wie nikt poza zabójcą, do czasu….
Ponieważ współautorka jest z wykształcenia antropolożką
kultury wyczuwa się w tych książkach właśnie ten sznyt. Autorzy zgłębiają w
książkach zarówno zamieciony pod dywan temat góralskiej kolaboracji, o której
jest później tak dużo chociażby w filmie „Biała odwaga” w reż. Marcina Koszałki
(ale to już na osobną recenzję), ale też przywiązanie górali do miejsca,
kultury i tradycji.
Kuźmińscy poruszają również temat największego skupiska
seryjnych morderców na Śląsku i Zagłębiu. Część z nich została skazana na karę
śmierci i wyrok został wykonany, natomiast części po zniesieniu kary śmierci w
1998 roku kary zostały zamienione na dożywocie lub min. 25 letnią odsiadkę. To co wzbudzało i wzbudza niepokój w
społeczeństwie, to kończące się wyroki niektórych zwyrodnialców. Na szczęście
powstała Krajowy Ośrodek Zapobiegania Zachowaniom Dysocjacyjnym w Gostyninie.
Warto też posłuchać wywiadów z Autorami. Można się z nich
dowiedzieć skąd czerpią pomysły, dlaczego poruszają w swych książkach takie a
nie inne tematy.
Książki wciągające, główni bohaterowie nieoczywiści, co jest
uważam dodatkowym atutem, a treść dzięki rzetelności broni się sama.
Polecam !
Komentarze