GRANICA MOŻLIWOŚCI, RYSZARD ĆWIRLEJ


Już dawno się tak nie uśmiałam czytając, a właściwie słuchając kryminału, ale do rzeczy. Otóż sięgnęłam po kolejną książkę Ryszarda Ćwirleja. Tym razem była to „ Granica możliwości” , czytana przez Leszka Filipowicza.

Jest rok 1990, w Opalenicy niedaleko Poznania dochodzi do wypadku. Passat na niemieckich blachach uderza w drzewo w wyniku czego śmierć ponoszą jego pasażerowie. Oczywiście na miejscu wypadku zamiast policji zjawia dwóch cwaniaków, liczących na łatwy łup, bo jak wiadomo z Niemiec przywozi się tylko towary deficytowe, przeznaczone na handel. Jakież jest ich zdziwienie, gdy okazuje się, że w samochodzie nie ma nic poza saszetką.

Ostatecznie samochód trafia do miejscowego mechanika, a ten z kolei ma inne plany  dotyczące przypadkowego nabytku. Wkrótce okazuje się jednak , że wóz skrywa w sobie jeszcze wiele niespodzianek i stanowi on łakomy kąsek dla tych, którzy chcą się łatwo wzbogacić. Natomiast dla pewnej pani prokurator, cała ta sytuacja budzi podejrzenia, więc postanawia dowiedzieć się o co tu chodzi , kto za tym wszystkim stoi. Finalnie zamierza dopaść winnych i postawić ich przed sądem.

Cała historia jest osadzona w momencie przemian politycznych i ustrojowych.  Mnóstwo funkcjonariuszy przyjętych jeszcze przed laty do milicji, niemal z dnia na dzień stało się policjantami z zupełnie nowymi wytycznymi. Jedynymi wygranymi w tej nowej rzeczywistości kiełkującej demokracji okazują się być byli funkcjonariusze SB oraz związani z nimi ludzie z półświatka. Ale jak dla mnie wszystko to jest przedstawione w tak komiczny sposób, że ja słuchając książki w wykonaniu Filipowicza, po prostu świetnie się bawiłam.

Zatem polecam!


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

WYSPA TAJEMNIC, MARTIN SCORSESE

1670 - SERIAL

TYLKO ONA ZOSTAŁA, RILEY SAGER