Twój Vincent
Film jest biografią Vincenta van Gogha opowiedzianą przez bohaterów
jego obrazów. Początkowo odbiór jest utrudniony przez formę, z jaką do tej pory
nie mieliśmy do czynienia. Musimy przyzwyczaić się do kolorów intensywnych jak
w malarstwie tego artysty. Musimy przyjąć, że jest to animacja, ale malarska. Przyzwyczajeni
do gładkich kreskówek, wypolerowanych postaci z Disneya, nie umiemy pogodzić
się z rozedrganym (jak osobowość van Gogha) obrazem.
Drugie odczucie to niepokój. Fabuła nie jest szczególnie
porywająca, ale to nie oznacza, że jest nudna. Głównym bohaterem, który prowadzi
nas przez życie van Gogha jest Armand, syn przyjaciela malarza. Początkowo jest
mało zainteresowany misją jaka powierza
mu ojciec, ale z każdą chwila coraz bardziej pochłania go historia życia i
śmierci van Gogha. Wracając jednak do niepokoju, jaki ciążył mi potem przez
cały dzień, to wywołują go obrazy – dynamiczne, pełne ostrych kolorów, przeplatanych
momentami czarno-białymi, do tego motyw tajemniczej śmierci i te postacie: dramatyczne,
gwałtowne, czasem dziwaczne. Być może o to chodziło, w pełni ekspresjonistyczny
przekaz? Większość scen rozgrywa się w słoneczne dni, wśród pól, łanów zboża
lub na łąkach i to przypomina mi jakieś nasze wierzenia w Południcę...
Podsumowując musze jednak przyznać, że jest to dzieło, które
po prostu wypada obejrzeć. Praca jaką wykonano przy jego tworzeniu (6 lat!)
była niesamowita. Aż 125 zawodowych malarzy z całego świata, malowało ręcznie
65 000 klatek filmu. To robi
wrażenie… A czy film robi wrażenie? Oceńcie sami ;)
Komentarze