LEKCJE CHEMII, BONNIE GARMUS
Przyznam, że jak po raz pierwszy sięgnęłam po” Lekcje chemii”, to poczułam lekkie rozczarowanie. Nie polubiłam się wówczas z główną bohaterką, odłożyłam więc książkę raczej z myślą, że to nie dla mnie. Po jakimś czasie ponownie się na nią natknęłam, ale tym razem pomyślałam, że dam jej drugą szansę. Och, jak dobrze, że to zrobiłam (jednak nie ma się co sugerować początkami). Wspomniana wcześniej główna bohaterka to Elizabeth Zott, zdolna chemiczka, jedyna kobieta chemik w zdominowanym przez mężczyzn Instytucie Badawczym Hastings , pracująca tam w połowie lat 50-tych. Jak łatwo się domyślić koledzy nie poważają swojej koleżanki, zwłaszcza że przewyższa ich inteligencją. Jedynym mężczyznom, z którym Elizabeth może konkurować jest Calvin Evans, samotny geniusz. I to właśnie tę dwójkę połączy prawdziwa chemia. Młodych, zdolnych i zakochanych ludzi, tuż przed ogłoszeniem przełomu w badaniach rozdziela nagła śmierć Evansa. Niestety wszelkie wspólne plany legły gruzach, a żeby tego by...
Komentarze