ZATRUTE PIÓRO, AGATHA CHRISTIE
Nie czytuje kryminałów poza jedną autorką - Agathą Christie. Najpierw sięgnęłam po I nie było już nikogo, później po Noc w Bibliotece, a następnie po jej Autobiografię. Wszystko czytało się rewelacyjnie, włącznie z życiorysem, który wprost pochłonęłam. Po książkach przyszedł czas na filmy i tu wygrały te, w których gra Geraldine McEwan. Postać jaką stworzyła w Zatrutym piórze jest tak świetna, że na razie wypożyczam w Dziale Audio ekranizację powieści tylko z nią jako panną Marple.
Co do wspomnianego filmu Zatrute
pióro, jego akcja toczy się w małym miasteczku Lymstock, do którego na rekonwalescencję
Joanna Burton zabiera swojego brata Jerrego. Uległ on wypadkowi motocyklowemu i teraz potrzeba mu spokoju by do siebie doszedł.
Miasteczko wydaje się być miejscem wprost idealnym do wycieszenia i ukojenia
nerwów. Życie toczy się tutaj spokojnie, monotonnie, wręcz nudno…aż do chwili
kiedy mieszkańcy dowiadują się o samobójstwie pani Symmington. Od tego momentu
zaczyna się robić niebezpiecznie, a kolejne podejrzenia i wychodzące na jaw
fakty nie pomagają w rozwikłaniu kryminalnej zagadki. Do akcji wkracza więc
panna Marple!
Film jest dosyć stary bo z 2006 roku, jego konwencja, sposób kręcenia sprawiają wrażenie, że jest jeszcze starszy. Myślę, że może to być dla niektórych bariera, która zniechęci do oglądaniem. A naprawdę warto, bo kiedy już przyzwyczaimy się do zdjęć i zagłębimy w fabułę, szybko zostaniemy wciągnięci w akcję. Jak przy każdej ekranizacji książek Agathy Christie.
Komentarze