WIDZIMY SIĘ W SIERPNIU, GABRIEL GARCÍA MÁRQUEZ

 


 

Nie bardzo wiem jak nazwać taką książkę… .Ostatnie dzieło Márqueza? Pośmiertna powieść?

Ta krótka opowieść będzie z pewnością budzić spore kontrowersje wśród fanów kolumbijskiego pisarza, a to dlatego, że została wydana 10 lat po śmierci autora i to wbrew jego woli… .

Nie mnie oceniać. Takiego wyboru dokonała rodzina.

Mogę tylko napisać, że mnie książka się podobała. A do czynienia mamy z historią dojrzałej już kobiety, mężatki i matki Any Magdaleny Bach. W chwili, kiedy ją poznajemy zbliża się już ku pięćdziesiątce, co jednak nie przeszkadza jej w radosnym pożyciu małżeńskim, a nawet w miłosnych podbojach. Ana co rok, w rocznicę śmierci swojej matki czyli dokładnie 15 sierpnia, zgodnie z obietnicą jaką jej złożyła, wybiera się samotnie na jedną z karaibskich wysp, by położyć na jej grobie wiązkę gladioli. W czasie kolejnej  z tych wypraw, pierwszy raz w życiu daje się porwać namiętności do nieznanego mężczyzny i spędza z nim jedną noc. Od tej pory, coroczna wyprawa na wyspę będzie oczekiwaniem na kolejnych kochanków i niezapomniane noce.

 

Polecam serdecznie;)

Komentarze

G.G. Marquez, to klasa sama w sobie. Nie popieram wydawania pośmiertnych dzieł, tym bardziej wbrew woli autora, ale mimo to chętnie przeczytam - Asia ;)

Popularne posty z tego bloga

WYSPA TAJEMNIC, MARTIN SCORSESE

LEKCJE CHEMII, BONNIE GARMUS

1670 - SERIAL