TAJEMNA HISTORIA, DONNA TARTT
Zbrodnia na pewno, ale czy była kara? Uczestnicy spotkania
DKK nie byli w minioną środę co do tego zgodni. Dla niektórych bohaterowie byli
od samego początku wcieleniem zła i młodzieńczej buty, inni widzieli wyalienowaną
grupę , która poniosła konsekwencje swoich czynów w postaci psychicznych urazów
ciągnących się w późniejszym wieku.
Dla wyjaśnienia przypomnę, że na ostatnim spotkaniu klubu
książki dyskutowaliśmy o książce Donny Tartt Tajemna historia. Punktem wyjścia książki jest opisane już we
wstępie morderstwo jednego z głównych bohaterów. Zabieg o tyle ciekawy, iż do
opisanej zbrodni dochodzi się dopiero gdzieś w połowie ponad 600 - stronicowej książki!
Co zatem dzieje się przed i po? Otóż wszystko.
Wpierw dowiadujemy się jak główny bohater i jednocześnie narrator
powieści Richard, dołącza do kilkuosobowej grupy studentów. Jest to grono dość
specyficzne: jej członkowie wyraźnie odróżniają się od reszty nie
tylko ubiorem, sposobem zachowania czy
przedmiotem studiów, ale też tym, że najwięcej czasu spędzają z samymi sobą,
izolując się niemal od reszty uczniów. To co ich łączy i co jednocześnie
pozwala wstąpić Richardowi do tego grona, to zamiłowanie do starożytnej greki. Od tego czasu może on wraz z pozostałymi odkrywać antyczny świat pod przewodnictwem niezwykle charyzmatycznego
nauczyciela Juliana Morrowa. To, co z
początku stanowi o elitarności bohaterów i co wyróżnia ich z grona pozostałych
uczniów, zamienia się jednak powoli w obsesję i powód do przekraczania granic. Nowi
przyjaciele bardzo powoli odkrywają przed Richardem swe sekrety, słabości, mroczne
strony. W końcu Richard stanie się jednym z nich – tych, którzy już zawsze będą
nosić w sobie tajemną historię… .
Książka jak dla mnie bardzo wciągająca i ciekawa. Mroczna od
początku do końca, kipiąc portretami psychologicznymi różnych postaci, w tle
ciągle czerpiąca z antycznych kultów. Zadaje pytania i nie daje odpowiedzi. Lektura,
którą każdy odczyta po swojemu i sam odpowie na pytanie: zbrodnia na pewno, ale
czy była kara?
Polecam na jesienne wieczory; J
Komentarze