MASZ CI LOS, MATEUSZ GŁOWACKI
Tytułowy
los to wygrany kupon totka, puszczony przez Leokadię Iwańską – świeżo upieczoną
narzeczoną Józefa Bednarskiego. Wygrana jest spora, bo Leokadia trafiła szóstkę!
I wszystko pięknie, tylko że los został włożony do marynarki Józefa. Do trumny.
Bo dzień wcześniej Józef umarł.
Dzieci Józefa – Leszek i Dorota, którzy wraz ze swoimi rodzinami przyjeżdżają na pogrzeb, podczas stypy także dowiadują się o tej kuriozalnej sytuacji. Bardzo szybko decydują się na odkopanie dopiero co pochowanego tatusia i zabrania szczęśliwego losu. I wtedy się zaczyna…
Zaczyna się przepychanka między rodzeństwem (w tym trzecim pojawiającym się znikąd bracie), wnukami, księdzem, a Leokadią, która jako jedyna nie chce bezcześcić grobu Józefa.
Komedia, oparta na czarnym humorze, ośmieszająca nasze polskie przywary i drzemiące podziały na tych ze wsi i tych z miasta, tradycjonalistów, a postępowych. Pokazuje naszą dwulicowość, drzemiące w każdej rodzinie od dawna nierozwiązane problemy, wzajemną zawiść i niechęć. A do tego ksiądz, któremu bardzo lekko przychodzi naginanie prawa kościelnego pod wzbogacenie się własne(j) parafii.
Komentarze